Szemborowo gm. Strzałkowo. Z życia dawnych mieszkańców wsi.

0

Fot. Szemborowo

Wzmianki i artykuły w dawnej prasie i innych publikacjach, opisujące zdarzenia, jakie miały miejsce na terenie wsi Szemborowo.

13 Sierpnia 1927 roku.

W dniu 13 Sierpnia zapaliły się wskutek uderzenia pioruna dwa stogi zboża, własność gospodarza Telesfora Paweli w Szemborowie i spłonęły doszczętnie.

  • Lech.Gazeta Gnieźnieńska: codzienne pismo polityczne dla wszystkich stanów 1927.08.24 R.29 Nr192

16 Stycznia 1931 roku.

W nocy z dnia 16 na 17 bm. niewyśledzeni dotychczas sprawcy włamali się do składu kolonialnego p. Izydora Jałoszyńskiego w Szemborowie i skradli większą ilość artykułów żywnościowych, wartości 500 zł.

  • Lech. Gazeta Gnieźnieńska: codzienne pismo polityczne dla wszystkich stanów 1931.01.20 R.32 Nr15

Przed 21 Sierpnia 1931 roku.

W Szemborowie powstał pożar u p. Pieszakowej Heleny. Spaliła się stodoła wraz z tegorocznym żniwem i maszyny rolnicze. Strata wynosi 17 000 zł. Poszkodowana jest ubezpieczona w K.U.O. na sumę 25 000 zł. Zachodzi podejrzenie, że dokonano tu zbrodniczego podpalenia.

  • Lech.Gazeta Gnieźnieńska: codzienne pismo polityczne dla wszystkich stanów 1931.08.21 R.32 Nr191.

Przed 22 Styczniem 1932 roku.

Artykuł o ciekawych wyczynach ówczesnych przestępców w Szemborowie w dawnym powiecie wrzesińskim.

Jednej z ostatnich nocy o godzinie 2 niewykryci dotąd sprawcy usiłowali się włamać do oberży Władysławy Samulskiej w Szemborowie pow. wrzesińskiego, jednakże zostali spłoszeni. Nie zrażając się niepowiedzeniem, spróbowali o godz. 3.15 ponownie szczęścia, lecz znowu zamiar ich został unicestwiony przez Antoniego Ryszkiewicza, który strzelił dwukrotnie z rewolweru w kierunku okna. Rozzuchwaleni złodzieje strzelili wówczas dwukrotnie przez okno do mieszkania, nie raniąc na szczęście nikogo.

Około godz. 4.00 nad ranem prawdopodobnie ci sami sprawcy włamali się przez wyjęcie krat do piwnicy ks. prob. Konarskiego w Szemborowie i zabrali butelkę wina mszalnego. Szmery, dochodzące z piwnicy obudziły służbę, która spłoszyła złodziei, tak że czym prędzej ulotnili się w kierunku Wrześni.

  • Gazeta Gnieźnieńska „Lech” 1932.01.22 R.33 Nr 17.

7 Sierpnia 1933 roku.

Notatka z gazety o zdarzeniu z Szemborowa w ówczesnym powiecie wrzesińskim.

Podczas szalejącej dnia 7 Sierpnia burzy, zdarzył się w Szemborowie w pow. wrzesińskim około godz. 18.30 następujący tragiczny wypadek: Rolnik Józef Kaźmierski lat 62, zamieszkały w Szemborowie, wracając od swego zięcia Ludwika Góreckiego, zamieszkałego w oddaleniu 1 km. został po drodze rażony przez piorun, ponosząc śmierć na miejscu. Sczerniałe zwłoki denata znaleziono na drodze po ustąpieniu nawałnicy.

  • Lech. Gazeta Gnieźnieńska Nr 184 zd. 12.08.1933 roku.

Przed 11 Sierpnia 1936 roku

Pożar

W ubiegłym tygodniu wybuchł w godzinach wieczornych pożar w zabudowaniach gospodarza Jałoszyńskiego w Szemborowie pow. Września. Pastwą płomieni padł dom mieszkalny czynszowy wartości około 2 500 zł oraz ruchomości zamieszkałych tam lokatorów, którzy swe straty obliczają na łączną kwotę 1 500 zł. Budynek był ubezpieczony w Zakładzie Ubezpieczeń Wzajemnych w Poznaniu na kwotę 2 700 zł. Przyczyna pożaru nie została dotąd definitywnie ustalona. Według twierdzenia pogorzelca pożar powstał rzekomo od komina.

  • Orędownik Wrzesiński 1936.08.11 R.18 Nr 91

25 Sierpnia 1937 roku.

W dniu 25 Sierpnia 1937 roku o godz. 10.45 wybuchł pożar w zabudowaniach właść. 150 morgowego gospodarstwa Franciszka Paweli w Szemborowie. Pastwą płomieni padł murowany budynek gospodarczy mieszczący w sobie stajnię, oborę i chlew oraz na końcu jedno mieszkanie. Inwentarz żywy zdołano uratować. Na miejsce pożaru przybyły Straże Pożarne z Wrześni, Stawu, Brudzewa i Węgierek. Najskuteczniej jednak działała Ochotnicza Straż Pożarna z Wrześni ze swoją sikawką motorową. Akcją ratowania kierował dzielnie naczelnik rejonowy p. Roman Krall. Straty wyrządzone przez pożar oblicza się na kwotę 5 000 zł. Całość budynków i urządzeń była ubezpieczona w Zakładzie Ubezpieczeń Wzajemnych w Poznaniu na łączną kwotę 41 000 zł. Przyczyna pożaru nie została dotąd definitywnie ustalona.

  • Orędownik Wrzesiński 1937.08.28 R.19 Nr 99

Przed 11 Września 1937 roku.

Jednej z ostatnich nocy w Szemborowie pomiędzy godz. 1 a 2 wybuchł pożar, który strawił dom mieszkalny oraz piekarnię własność pp. Samulskich, dzierżawioną przez p. Otulakowskiego. Na miejsce pożaru zjechały Straże Pożarne ze Wrześni i Strzałkowa, które po blisko 3-godzinnej walce z rozszalałym żywiołem udało się pożar umiejscowić. Nadmienić należy, że wobec blisko znajdujących się zabudowań, akcja ratunkowa ograniczyła się przede wszystkim do umniejszenia pożaru. Ze spalonych obiektów nie udało się formalnie nic uratować. Straty właściciela i dzierżawcy pokrywa ubezpieczenie, natomiast pomocnik piekarski Sylwester Szymański nie był ubezpieczony. Spaliły się na jego szkodę 2 ubrania, płaszcz, trzewiki i bielizna.

  • Orędownik Wrzesiński 1937.09.11 R.19 Nr 105

4 Lutego 1938 roku.

W Szemborowie wtargnęli 4 bm. po północy, do mieszkania pobierającego rentę Ludwika Ziółkowskiego dwaj uzbrojeni i zamaskowani bandyci, obezwładnili go, zawinęli w pierzyny i skręcili powrozami, po czym po splądrowaniu mieszkania zabrali ze szafy dwie obligacje Pożyczki Konwersyjnej — jedną na 1000 zł a drugą na 100 zł, oraz kilka złotych w bilonie i srebrny zegarek. Bandyci pozostawili 360 złotych w banknotach, które leżały w zwyczajnej kopercie w szufladzie. Po dokonaniu rabunku bandyci oddalili się niepoznani. Ziółkowski zdołał się uwolnić z więzów i zaalarmował sąsiadów, przy pomocy których podjął pościg bez wyniku. Policja przeprowadziła na miejscu dochodzenie, podczas którego aresztowano pewnego podejrzanego osobnika.

  • Orędownik Wrzesiński 1938.02.08 R.20 Nr16.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *